Strona główna » Specjalny Halloween » Chris Jenkins, znaleziony martwy 188 dni później w rzece

Chris Jenkins, znaleziony martwy 188 dni później w rzece

Chris Jenkins zniknął po tym, jak został wyrzucony z baru w Halloween 2002 roku. Kilka dowodów wskazuje na to, że tajemnicze zniknięcie mogło być morderstwem.

Christopher Jenkins lub po prostu Chris Jenkins miał 21 lat w momencie popełnienia przestępstwa i był studentem biznesu w Minnesota College. Opisywany przez swoich profesorów jako ciężko pracujący student, był także kapitanem uniwersyteckiej drużyny lacrosse, popularnego sportu w Ameryce Północnej.

31 października 2002 r., święto Halloween

W noc Halloween 2002 Chris wraz ze swoją dziewczyną Ashley i kilkoma przyjaciółmi organizują imprezę w swoim mieszkaniu. Około 22:30 grupa postanowiła udać się do baru, wszyscy się przebrali, a Chris użył kostiumu Indianina. Kostium nie miał kieszeni, więc Ashley próbowała trzymać portfel, pieniądze i dokumenty w torebce.

W pewnym momencie wczesnym rankiem Chris wydaje się być dość pijany i rozlewa drinka na spodnie. Bramkarz, widząc tę scenę, wyrzuca chłopaka z baru, wierząc, że oddał mocz na własne ubranie i przeszkadza stałym bywalcom. Chris próbuje się tłumaczyć, ale bramkarz nawet go nie słucha.

Chris Jenkins nie miał kluczy, pieniędzy ani telefonu komórkowego

Tej nocy było bardzo zimno i chłopak został sam na ulicy bez ciepłych ubrań, rzeczy i telefonu komórkowego. Ochroniarz zaangażowany w sprawę nazywał się Mike, był współpracownikiem Ashley, ponieważ dziewczyna Chrisa pracowała jako kelnerka w barze w ciągu tygodnia. Mike został przedstawiony Chrisowi i znał go.

Na zdjęciu Chris pojawia się w kostiumie Indianina na Halloween / Fot. Reprodukcja.

Według doniesień, po eksmisji Chrisa, Mike podszedł do Ashley w dziwny sposób, poprosił ją do tańca, a pod koniec nocy zaproponował, że zabierze ją do domu. Uważa się, że jego przyjaciele i dziewczyna nie przejmowali się tak bardzo wydaleniem Chrisa, ponieważ byli zbyt pijani lub wierzyli, że wróci do domu i następnego dnia będą się z tego śmiać.

Rozpoczynają się poszukiwania Christophera Jenkinsa

Do rana Chris jeszcze nie wrócił. Rodzina rozpoczyna bezskuteczne poszukiwania i natychmiast zgłasza jego zaginięcie na policję, która nie zwraca na to uwagi, ponieważ był pijanym młodym mężczyzną, który został wyrzucony z imprezy za zakłócanie spokoju. Mimo to rodzina i przyjaciele kontynuują nieoficjalne poszukiwania.

Prywatny detektyw został wynajęty przez rodzinę Chrisa, a jego pierwszym ruchem było obejrzenie nagrań z kamer bezpieczeństwa wokół mostu, który był drogą do mieszkania chłopca. Na nagraniu nie było widać Chrisa.

Następnego dnia śledczy rozmawia z pracownikami baru, którzy przedstawiają inną wersję: Chris nie został wydalony, ale opuścił bar z własnej woli. Właściciel baru czuje się zagrożony pytaniami, wynajmuje prawnika i uzyskuje nakaz milczenia, zgodnie z którym żaden pracownik baru nie powie nic nikomu bez odpowiedniego wezwania.

Świadkowie powiedzieli również, że widzieli grupę około dziesięciu osób atakujących młodego mężczyznę przed restauracją, bardzo blisko baru. Wszystko to miało się wydarzyć po północy, ale nie byli w stanie jednoznacznie określić cech tego młodego mężczyzny.

Policja przejmuje sprawę, a psy tropiące prowadzą ich do garażu w pobliżu restauracji wspomnianej przez świadków. Na chodniku znaleziono również pióra, które mogły należeć do kostiumu Chrisa, a na podłodze zauważono krople krwi. Jednak władze nie zwróciły uwagi na te dowody i nawet ich nie przeanalizowały.

Postępy w prywatnym śledztwie

Okazuje się, że garaż, w którym psy wywęszyły ślady chłopaka, był używany kilka dni wcześniej przez jednego z ochroniarzy baru. Policja zostaje powiadomiona i przeszukuje samochód Mike’a, psy wąchają ślady Chrisa w pojeździe. Ponownie dowody te zostały zignorowane, policja usprawiedliwia się tym, że Mike ma żonę i dzieci i nie będą mu przeszkadzać bez konkretnych dowodów.

Ciało znalezione w rzece

Dwudziestego siódmego lutego 2002 roku pewna osoba przechodziła przez ten sam most, o którym mowa powyżej. Jego uwagę zwróciło coś, co wyglądało jak ciało, wbite w gałęzie i częściowo zanurzone w rzece. Wykonano telefon na policję, która szybko przybyła na miejsce zdarzenia. Ciało zostało zidentyfikowane jako Chris Jenkins.

Początkowo wydawało się, że Chris spadł z mostu przypadkowo z powodu swojego stanu alkoholowego lub że popełnił samobójstwo, a jego ciało pozostało tam przez 188 dni. Sekcja zwłok wykazała, że poziom alkoholu we krwi Chrisa wynosił od 0,9% do 0,12%, a dwa płaty płuc Chrisa ważyły mniej niż normalny płat płuc, ale Chris był sportowcem i był zdrowy, z doskonałą kondycją fizyczną.

Autopsja sugeruje nowy scenariusz

W jednej z rąk Chrisa znaleziono pasma zakrwawionych włosów, które okazały się nie należeć do chłopca, ale do drugiej osoby, której nie udało się zidentyfikować z powodu zanieczyszczenia próbki. Chłopak nadal ubrany był w indiański strój, miał na nogach dwa buty i nie miał zadrapań ani żadnych innych śladów, które mogłyby wskazywać na walkę.

Śledczy i rodzina Chrisa nie wierzą w hipotezy o przypadkowej śmierci lub samobójstwie, a raczej w to, że młody człowiek był przetrzymywany przez jakiś czas, a następnie zabity. Sprawa została umorzona w tym samym roku z powodu „braku poszlak”.

Po ponownym otwarciu wszystko zaczyna nabierać sensu

W 2006 roku szeryf Minnesoty decyduje się ponownie otworzyć sprawę i przejrzeć akta. Pewien mężczyzna zeznaje, że widział Chrisa zepchniętego tego dnia z mostu przez innego mężczyznę. Szeryf podąża za tym tropem, ale uważa to za dziwne, ponieważ Chris był silnym chłopcem, a most miał betonową ścianę, jest mało prawdopodobne, aby nieuzbrojony mężczyzna tak łatwo go obezwładnił i zepchnął.

Chris Jenkins z psem na boisku do Lacrosse / Zdjęcie: Reprodukcja.

Śledczy zaangażowany w ponowne otwarcie sprawy sugeruje również, że Chris nie utonął, ponieważ ofiary utonięcia są zwykle znajdowane twarzą w dół i z otwartymi ramionami. Ciało Chrisa znaleziono na brzuchu, z głową lekko odchyloną na bok, zaciśniętymi pięściami i rękami skrzyżowanymi w „X” na klatce piersiowej.

Innym intrygującym faktem jest to, że w noc, w którą Chris został wyrzucony z baru, ta sama rzeka była zamarznięta i pozostała taka do połowy stycznia. Gdyby ciało chłopca naprawdę tam było, zostałoby szybko znalezione z powodu lodu, który uniemożliwiał tworzenie się prądu.

Nowe dochodzenie sugeruje, że ciało Chrisa weszło do wody około kilometra od miejsca, w którym zostało znalezione, a pod jego skórą znajdowały się owady, zwierzęta, które nigdy nie przetrwałyby surowej amerykańskiej zimy. Wszystko wskazuje na to, że ciało Chrisa Jenkinsa zostało wrzucone do rzeki tego samego dnia, w którym zostało znalezione.

Główne teorie

W 2002 r. policja miała silnego podejrzanego: Jeremy’ego Alforda. Był on stałym bywalcem pubu i był już karany za zabicie mężczyzny o nazwisku Douglas Muller. Jeremy rzekomo miał mocne alibi na tę noc i został wykluczony.

Wiele osób wierzy również w hipotezę samobójstwa, ale ta teoria jest słabsza ze względu na dowody i rozwój sprawy.

Chris mógł również zostać zabity przez Mike’a tej nocy w 2002 roku. Jego ciało byłoby ukrywane przez 188 dni i z jakiegoś powodu, lub nawet w celu upozorowania samobójstwa, Mike pozbyłby się go, wrzucając do rzeki. Policja w rzeczywistości nigdy nie spojrzała na ochroniarza jako potencjalnego podejrzanego, a śledztwo wskazuje na wiele błędów w tej kwestii.

Ostatnią teorią, a zarazem najbardziej akceptowaną, jest to, że Chris padł ofiarą gangu, który działał w tamtym czasie: The Smile Face Gang. Grupa seryjnych morderców, którzy działali razem i celowali w młodych ludzi o profilu Chrisa.

W sumie pochłonęli około czterdziestu pięciu ofiar w jedenastu stanach i dwudziestu pięciu miastach w USA. Wszystkie ofiary zniknęły po wyjściu z baru. Spośród 43 przypadków gangu, 45 uznano za przypadkowe zgony, pomijając przypadki Chrisa Jenkinsa i Patricka McNeilla.

Sprawa Patricka McNeilla jest dość podobna do sprawy Chrisa, był studentem i zniknął po wyjściu z baru. Jego ciało również znaleziono twarzą do góry w rzece w pobliżu kempingu w West River, z owadami pod skórą. Jako przyczynę śmierci podano uduszenie.

Członkowie gangu zawsze działali poprzez odurzanie swoich ofiar. Uważa się, że Chris był naćpany, a na jego głowę założono worek, przez co powoli udusił się na śmierć, co tłumaczyłoby nierówną wagę jego płuc.

Nawet z tymi wszystkimi szczegółami sprawa Chrisa pozostaje nierozwiązana do dziś.

Dodaj komentarz